pytam go - jesteś sam?
Owszem, jestem... W ten dzień ludzi nie ma...
tylko ruch, między grobami się poniewiera.
Biegną, skaczą, pędzą wszędzie...
bo tradycja, bo wypada, bo wuj będzie.
W wyścigu szczurów pogrążeni...
w nowe suknie odstrojeni.
Znicze piękne, kolorowe...
kwiaty złote, fioletowe.
Myśli żadnych! Odklepane modły same...
z roku na rok tępo powtarzane.
Przechodniu pobożny!
W swej wierze ostrożny!
Odrzuć więc przyjęte obyczaje...
i poczuj to co spokój daje.
Zatrzymaj się, usiądź, naucz pokorności...
wtedy nie oprzesz się Jego miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz