Ostatnio pisałam , jak bardzo na nasilenie objawów miastenii, na nasze samopoczucie ma wpływ zmienna pogoda i że właśnie teraz jestem tego żywym przykładem. Wiecie, że jeszcze mam opadniętą powiekę? To już czwarty dzień jak się nie podnosi, mięśnie poruszające gałką oczną i powieką są tak słabe, że powieka nie może się podnieść.Już dawno się przekonałam, że właśnie te mięśnie są najbardziej podatne na osłabienie, pogarszają przez to wzrok, powodują dwojenie obrazów czy zez.A wszelkie infekcje, stresy,zmienna pogoda wpływa na pojawienie się w pierwszej kolejności tego typowego objawu choroby. U mnie od zawsze opadała powieka lewa, nie miałam podwójnego widzenia cz zeza.Ale na pogodę stałam się bardzo wrażliwa, ciężko przechodzę jej zmienność czy skoki temperatur- wtedy zawsze opada mi powieka.Lecz opadała na dzień, dwa by wrócić do swojego stanu. Teraz trwa to już czwarty dzień i nie zapowiada się na to bym poczuła się lepiej. Nie wyglądam zbyt atrakcyjnie, jestem jak cień samej siebie - oko całe czerwone od tarcia (nie mogę przestać, swędzi mnie i boli), czarne cienie pod oczami, policzki jakieś zapadnięte,od kilku dni nie wychodzę z domu bo jestem zbyt osłabiona. Męczy mnie to,staję się drażliwa i nie wiem o co chodzi.Wprawdzie nic innego niepokojącego się nie dzieje, nie ma zagrożenia życia jak to nieraz bywało, nie muszę wciąż leżeć, kręcę się trochę po domu, ale nie zmienia to faktu, że zaczęłam się martwić i wymyślać coś sobie(co to kurczę jest, dlaczego? Powiem Wam ,że jest to dla mnie nowość). Nie jest też to miastenia oczna obejmująca tylko oczy- dawno z niej wyrosłam. Niby nie jest to aż tak bardzo dokuczliwe, ale bardzo utrudnia mi normalne funkcjonowanie.Do okulisty nie ma co iść, byłam niedawno- stwierdził tylko początki jaskry.Neurolog też mi nic nowego nie powie oprócz tego, że trzeba to spokojnie przeczekać.I czekam aż mi przejdzie, na zmianę pogody, na poprawę samopoczucia.Chce mi się do ludzi, do miasta, zwykłego wyjścia na spacer by móc cieszyć się wiosną.Mam nadzieję ,że jutro będzie lepiej, przejdzie mi i znów będę mogła "góry przenosić".Oby...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Turnus rehabilitacyjny
Na miastenię sanatorium nie ma. Ani z ZUS ani z NFZ. Chociaż raz udało mi się jechać do sanatorium z NFZ właśnie na miastenię. Ni...
-
Niedawno wróciłam ze szpitala. Jestem okropnie zmęczona i osłabiona. Całe dnie spędzam w łóżku i ...czekam na poprawę. Wiem, że to ...
-
Przetrzymano mnie krótko w szpitalu. Lekarz dyżurny, nie wiedząc jakie może mi przepisać leki na ostre zapalenie pęcherza moczowego (...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz