wtorek, 17 marca 2015

Wróciłam.

Wróciłam. Jestem jakaś zmęczona tym pobytem w szpitalu, leżeniem, rozleniwiłam się chyba.Teraz trochę czasu dla rodziny ale jutro postaram się opisać swój pobyt w szpitalu, dlaczego się tam znalazłam no i oczywiście wizytę z Poradni Miastenii. Zastanawiam się od czego zacząć - czy od szpitala czy poradni ale chyba zacznę po kolei czyli od kontrolnej wizyty u neurologa. Bo to, że odchoruję tą wizytę to wiedziałam, zawsze tak jest - nie spodziewałam się tylko, że skończy się to szpitalem. Ale to jutro. Dzisiaj dziękuję wszystkim , którzy zaglądali na blog, czytali go, może znaleźli coś dla siebie interesującego. Jestem naprawdę wdzięczna i szczerze przyznaję - jestem zaskoczona ilością wejść. Bardzo się z tego cieszę. Dziękuję również osobom, które polubiły moje wpisy. Pozdrawiam wszystkich.
                                     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Trądzik posterydowy

        Budząc się rano czułam, że z moją twarzą jest coś nie tak. Jakby coś rozpierało ją od środka. Naciągnięta skóra, swędząca i piecząca...