wtorek, 4 lutego 2014

Głupia miastenia! Zwariować można!

Cholera, zwariować można! Wczoraj miałam kolejny zmarnowany dzień! Nienawidzę takich dni w których leżę! Mam wtedy wrażenie, że życie przecieka mi przez palce, przechodzi obok i zapomina o mnie. Za to choroba pamięta o mnie doskonale ale nie jest to zbyt pocieszające.Wymęczyłam się okropnie: najpierw ni z tego ni z owego, nie miałam siły odkręcić zakrętki od pasty do zębów! Całkowita porażka, dół psychiczny i beczenie do poduszki.Wiecie jakie to dołujące?! Czy można się tym zmęczyć? Tak, można i to totalnie. Poleżałam, odpoczęłam, już myślałam ,że jest dobrze, kiedy zaczęło boleć mnie lewe oko.Chociaż, nie źle mówię- to nie oko tylko cały oczodół, mięśnie otaczające oko i poruszające gałką oczną.Tak mi się wydaje. Miałam już tak nie raz ale chyba nigdy tak mocno i tak długo. Był to ciągły, przeszywający ból, nie dający ani trzeźwo myśleć, ani spokojnie odbierać jakikolwiek hałas ani spać.Nie pomagały żadne okłady, tabletki przeciwbólowej nie brałam, wzięłam to na przeczekanie. Męczyłam się tak wiele godzin, przeszło nad ranem.Takie bóle oka miałam na początku choroby, gdy byłam jeszcze na etapie miastenii ocznej(zawsze było to lewe oko) ale teraz? Czy nie powinno już być lepiej skoro od kilku miesięcy jestem na doustnej chemii? Chciałam się Was spytać,czy też tak macie? Jak sobie wtedy radzicie? Czy opaska na bolące oko coś pomoże? A może to porażenie nerwów gałki ocznej? Mam nadzieję, że dowiem się czegoś  w piątek u okulisty, może coś pomoże,coś podpowie. Może za dużo oczekuję, jestem zbyt niecierpliwa, ale wkurza mnie to. Nie lubię się rozklejać,roztkliwiać nad sobą- a robię to gdy tak głupio leżę. Mam potem wyrzuty sumienia- przecież mam tylko miastenię i to w miarę łagodną tylko odporną na leki (ludzie nie tak chorują i radzą sobie). Myślę,że w miastenii jeszcze wszystko przede mną...
Głupia ta moja miastenia a ja razem z nią.


1 komentarz:

Trądzik posterydowy

        Budząc się rano czułam, że z moją twarzą jest coś nie tak. Jakby coś rozpierało ją od środka. Naciągnięta skóra, swędząca i piecząca...